Życie przeciętnego człowieka składa się z wielu etapów, następujących po sobie mniej lub bardziej płynnie. Niektóre z nich są zupełnie zaskakujące, jak rodzicielstwo- na to nigdy nie jesteśmy wystarczająco przygotowani. Czy słyszeliście słowa: „ Nie wszystkie marzenia warte są spełnienia?” Ja tak. Ale na szczęście, to od nas zależy, czy owo powiedzenie okaże się prawdziwe.
Najpierw marzymy o dziecku, żeby się pojawiło, żeby pachniało radością i miłością – tą największą – bezwarunkową, bezgraniczną. Kiedy już je mamy marzymy o tym, żeby wyrosło z kolki, pieluch i zaczęło jeść stałe pokarmy, później aby przesypiało już noc i zaczęło mówić, a potem nie możemy się doczekać kiedy nareszcie zacznie samodzielnie chodzić! No i pewnego dnia HURRRA! Wszystkie marzenia się spełniły ale jednocześnie zauważamy jaskrawy kontrast pomiędzy swoimi oczekiwaniami i marzeniami a rzeczywistością…
Nagle nie ma na nic czasu, nie pamiętamy co znaczy „wyspać się”, płaczący maluch nie rozumie słów „za chwilę przyjdę”, nie obchodzi go nasze zmęczenie i ogromna ochota na dłuuuugą kąpiel w wannie. Coraz mniej robimy tylko dla siebie – zdaje się, że chwilami tracimy kontrolę nad własnym życiem… (Może jestem szalona, ale mimo wszystko twierdzę, że dzieci to najwspanialsze, co nas w życiu spotyka!) Zdajemy sobie sprawę z tego, że dziecko jest od nas całkowicie zależne, a środowisko, w którym wzrasta ma istotny wpływ na to, kim będzie w przyszłości.
Istnieją dwie możliwości ustosunkowania się do tego procesu: 1. Można wierzyć w intuicję i samoistne wychowanie naszych pociech, godząc się tym samym na wszechogarniający chaos; albo 2. stanąć na wysokości zadania, zgłębić pojęcie mądrego wychowania i zadbać o szczęście swoje i dziecka
(Pamiętacie, że szczęśliwi rodzice mają szczęśliwe dzieci?)
Choć metody wychowawcze mogą się znacznie różnić, to wszyscy, przesyłając komunikat korzystamy z tych samych, podstawowych narzędzi: naszych słów i naszych działań. Wielu współczesnych rodziców wysyła sprzeczne, niejasne informacje, które prowokują dziecko do oporu, testowania i manipulowania rodzicem. Problemy z zachowaniem w domu i szkole, kłótnie, zaburzone relacje, to koszty słabego przygotowania dzieci do przestrzegania zasad i nieodpowiedzialnego korzystania ze swobody.
Każdy ma ogromne szanse na to, by być wspaniałym rodzicem!
Paradoks współczesności polega na tym, że im więcej dyskusji, poradników, badań i statystyk dotyczących wychowania, tym więcej obserwujemy problemów w tej sferze. Jednocześnie my- dorośli, coraz mniej wymagamy od samych siebie. Niebezpieczeństwo stanowi fakt, że odpowiedzialność za proces i efekty wychowania naszych dzieci zrzucamy na system edukacji, nauczycieli i specjalistów.
Pamiętajcie proszę, że nasze dzieci są bezbronne, nieświadome i całkowicie zależne od nas tylko krótką „chwilę” i to zadaniem rodziców jest zadbać o ich rozwój, wyposażyć w umiejętności, które pozwolą w przyszłości stawiać czoła wyzwaniom, nawiązywać zdrowe relacje z innymi ludźmi, wierzyć w swoją wartość oraz w to, że należy im się miłość i szacunek. Tylko dlatego, że są… Nasze dzieci kochają nas nad życie (i nad świat- jak mawia moja córka) miłością pierwszą i najsilniejszą. Tylko nam bezgranicznie ufają i wierzą.
Życie i szczęście naszych pociech zależy od wielu czynników: zdrowia, temperamentu, inteligencji, wyglądu, kultury czy epoki. Tak mało spośród nich możemy zmienić a tak wiele zaakceptować. Mamy jednak możliwość decydowania o sposobie porozumiewania się ,metodach i celach wychowania, możemy również wybierać słowa, gesty i sposób postępowania z własną pociechą.
Dbając o relacje ze swoim dzieckiem dajesz mu silne korzenie. W przyszłości będą one mocnym fundamentem dla pięknej korony….
Autorem artykułu jest: