Pierwsze dni kilkulatka w przedszkolu są nie tylko ciężkim czasem dla dziecka, ale także trudną próbą dla rodziców malca. Jak pomóc swojej pociesze zminimalizować stres związany z uczęszczaniem do nowej placówki?
Dziecko różnie reaguje na adaptację w pierwszych dniach chodzenia do przedszkola. Jedne histeryzują i płaczą, szantażują rodzicieli pytając czy ci ich już nie kochają albo robią wszystko by za wszelką cenę pozostać w domu. Drugie szybko przyzwyczajają się do nowego otoczenia. Jak pomóc tej pierwszej grupie?
Większość rodziców uważa, że kiedy ich pociecha płacze i unika pójścia do przedszkola, to dzieje mu się tam krzywda. Nieprawda! Każde dziecko w przedszkolu pozostaje pod okiem doświadczonych pedagogów, może bawić się w specjalnie wyposażonych salach pośród wielu rówieśników i kolorowych zabawek. Dziecko płacze, ponieważ brakuje mu rodziców i najbliższych, znalazło się nagle w nowym otoczeniu, może czuć się bezradne i zagubione. Ważne jest więc, by dziecko miało poczucie bezpieczeństwa i wsparcie w swoich rodzicach, którzy wytłumaczą mu, że nadal może na nich liczyć.
Warto współpracować z wychowawczyniami swoich pociech. Doradzą nam, jak pomóc maluchowi w adaptacji w nowym miejscu. Unikajmy ciągłego wypytywania się dziecka, czy ktoś zrobił mu krzywdę. Lepszym rozwiązaniem będzie zadawanie pytań takich jak „czego się dziś nauczyłeś?”, „ jak minął dzień?”, „ dobrze się dzisiaj bawiłeś?”. Dajmy dziecku mówić swobodnie o jego przeżyciach, dokładnie słuchajmy, co ma nam do powiedzenia. Jeżeli maluch będzie niechętnie opowiadał o przeżyciach w przedszkolu, nie naciskaj. Lepszym sposobem jest zadawanie pytań sytuacyjnych np. kiedy bawiąc się z maluchem w rysowanie, możesz zapytać czy w przedszkolu też tworzyli jakieś ciekawe malunki. Dziecko otworzy się i samo zacznie opowiadać o swoim dniu spędzonym w placówce. Nie przejmuj się, kiedy maluch nie przepada za swoją wychowawczynią, bo ta na niego krzyczy. Dużo dzieci myli podniesiony głos z krzykiem. Warto wytłumaczyć pociesze, że pani w przedszkolu musi mówić głośniej, żeby wszystkie maluchy ją dobrze słyszały. Nie mów przedszkolakowi, że będziesz po niego po godzinie 13:00. Dzieci nie znają się na zegarku! Dobrym rozwiązaniem może być przecież, że odbierzesz go po obiadku lub drzemce. Maluch będzie znacznie spokojniejszy.
Pamiętaj, że rozstanie z pociechą powinno być odpowiednio długie, ale też nie przedłużaj pożegnania z nim w nieskończoność. Zapewnij dziecko, że zostawiasz go tu tylko na parę godzin i że niedługo po nie wrócisz. Nie ulegaj prośbom dziecka o powtórne zabranie go do domu. Przez pierwsze dni możesz swoją pociechę odbierać wcześniej z przedszkola.